Przysmak mojej mamy, taki mój mały backup na któreś z jej świąt :).
Składniki:
- 2 pomarańcze
- 1 szklanka cukru
- 1/4 szklanki wody
- 200 g czekolady gorzkiej
Pomarańcze dokładnie umyj i sparz wrzątkiem. Obierz, a następnie podziel skórkę na połówki lub ćwiartki i pokrój w paseczki, jeśli chcesz otrzymać długie kawałki skórki. Jeśli wystarczą ci takie, jak na zdjęciu to postępuj zgodnie z instrukcją pod przepisem*. Pozbądź się resztek miąższu oraz białej skórki - albedo.
Skórkę umieść w rondelku, zalej gorącą wodą i gotuj przez 5 minut. Odcedź. Czynność powtórz jeszcze raz. Następnie umieść w niewielkim garnuszku cukier i wodę, wrzuć przegotowaną skórkę. Postaw na niewielkim ogniu i gotuj przez około 40 minut, czasem mieszając. Skórkę gotujemy beż przykrycia, do momentu aż większość wody się wygotuje, a skórka stanie się półprzezroczysta. Odłóż skórkę do wystygnięcia.
Czekoladę roztop w kąpieli wodnej. Co chwilę wrzucaj do niej kilka kawałków skórki, obtaczaj je i wykładaj na kratkę do pieczenia lub talerz wyłożony folią aluminiową. Wstaw do lodówki na około 1 godzinę. Skórkę przechowuj w lodówce.
Smacznego! :-)
*Pomarańczę przekrój na pół i wyciśnij z niej sok. Pozbądź się miąższu i białej skórki oraz odkrój czubek z każdej połówki. Pokrój pozostałą skórkę na równe paseczki.